Kupiłem cię
Mam cię nareszcie i to na własność,
przed moim torsem kładziesz się płasko,
widząc rozległe twoje połacie,
ja nie próżnuję, czasu nie tracę.
Wpierw się pochylam skromnie, w pokorze,
na twej powierzchni wznosi się stożek,
we współdziałaniu z tobą się bratam,
mieszam, urabiam, nawet ugniatam.
Efekty tego będą wspaniałe;
w ruch posuwisty wprawiam mój wałek,
aby się cieszyć dzieła owocem,
sapię z wysiłku, nawet się pocę.
Póki nie skończę, wytchnienia nie ma,
efektem tego jest straszny cienias.
Fartuchem z potu ocieram lico;
ja cię uwielbiam moja stolnico!
Komentarze (26)
:)) Msz ten wiersz ma wszystko, czego się oczekuje od
erekcjato. Miłej niedzieli:)
Bardzo fajne:))
Miłego dnia:)
:))))))))))))))))))))))
Witaj Fred:)
Gdybyś był tak miły i przesunął kilka pięter w dół
/moja stolnico!/ lub /stolnico!/ - efekt erekcjato
murowany!
Dzięki za poranny masaż przepony;-)
Super :)) pozdrawiam
Haha, dałeś czadu :) :) super erekcjato :) :)
Miłego dnia :*)
:)) bardzo fajne
Fajnie. Erekcjato to;)
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Raczej stolnicato ;)
:)) to erekcjato, chyba.
Pozdrawiam :)
hahaha Suuper!
super :) pozdrawiam