ŻAR
Posiadłem ciebie jak wiatr wiosenny,
nucąc językiem nabrzmiałe słowa.
Wabiąc do środka drżącą melodią,
która uległa i jest gotowa.
Perłami świata otulę ciebie,
nicią pajęczą zwiążę więzami.
Dotykiem porwę Cię w tę noc ciemną,
gdzie księżyc płonie razem gwiazdami.
Wargi wilgotne twarde soczyste
a powiew wiatru studzi ramiona.
Gładząc jak puchem myśl opętaną
wsłuchany w rozkosz twojego łona.
Rozchyla płomień ten kwiat lotosu,
piersi gorące jak promień słońca.
A zimny wicher oblany lawą,
rozpala wsuwa się aż do końca.
Ten głos rozkoszy działa jak wino,
wprowadza w letarg muzyką płynie.
Bo jest namiastką wielkiego szczęścia,
które ożywa przy mej dziewczynie.
Komentarze (8)
Moi kochani dziękuję za przychylne recenzje i za
odwiedziny.Pozdrawiam was serdecznie
Fajnie wyszło w treści i formie. Pozdrawiam
Może się podobać. podział na strofy ułatwiłby odbiorcy
lekturę.
Z podobaniem dla treści i formy ;-)
Erotyk pełen żarliwości - aż bucha.
Pozdrawiam życząc dobrego dnia.
uff, gorąco!
Gorący erotyk w poetyckim wykonaniu. Miłego dnia :)
Prawdziwy żar namiętności...ufff jak gorąco...:)
Pozdrawiam Prymusie :)