Kurnikowe rozważania kazkapolaka
Gdy słońce odejdzie w krainę nicości
Królestwo Ereba na ziemi zagości
Rozpalą się oczy kamienic ponurych
Zaczyna się dawka brydżowej kultury
Kto może to pędzi w Kurnika pokoje
Zasiada za stołem parkami – po dwoje
Miętosząc w swej dłoni zmęczoną już
myszę
Błagalnym spojrzeniem prosząc się o
ciszę
Jak szczęście masz w życiu, miłości czy
kartach
To szukaj swej grupy, co grania jest
warta
By robra rozegrać jak brzytwa ostrego
I dla towarzystwa przesympatycznego
Kto szuka ten znajdzie , znalazłem więc
piszę
A teraz poproszę o króciutką ciszę
Pomny wiecznej walki twardych
feministek
Od „Mikbosa” zacznę
prezentować listę
To cichy zawodnik który mało pisze
Przez całe roberki zachowuje ciszę
Od czasu do czasu prześle uśmiech
skromny
Całą grę jest czujny i bardzo przytomny
„Solit” Poznanianka klepie
klawiaturę
Aż mysza ucieka w pierwszą lepszą
dziurę
Czasem coś napisze w relaksowym widzie
Że aż włos się jeży i gdzieś w pięty
idzie
Trzecia to „Melasia” miła
Warszawianka
Myślę, że by chętnie pograła do ranka
Tak się łobuziara (sory) nauczyła pisać
Że ja nieboraczek nie nadążam czytać
No i „Gosiahogo” perełka z
Krakowa
Która wiele robrów przegadać gotowa
To jest chyba motor, towarzystwa dusza
Której ostry język „umarlaka”
rusza
Proszę by te zwidy traktować z humorem
Nie gniewać się, zgrzytać, unosić
honorem
Tyrada przydługa, nie warta czytania
ALE TOWARZYSTWO – DO MIŁEGO
GRANIA
http://www.kurnik.pl/brydz/
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.