Kuszenie
nurkuję w ciemność
tłumiąc huk turbanem pościeli
pazurami jak kot rozdrapując
do krwi przestrzeń wokół
nieważkości o litość nie proszę
ufnie składając bezwład w twoje ręce
mówisz noc siejąc podniecenie
na ledwie widocznej kanwie
moich pragnień bym porosła ogniem
najeżona blaskiem oślepiającego werniksu
lepka jak pajęcza sieć rozpościeram się
między ramionami chwytając życie
niczym jękliwy bełt kuszy
czekający oswobodzenia
Komentarze (17)
Zniewalajaco... goraco! :)
Pozdrawiam z duzym podobaniem. :)
Oj, kusisz, kusisz, Grusanko :-)
Pięknym wersami i metaforami :-)
Podoba się bardzo erotyk.
Pozdrawiam serdecznie :-)