Kwiat Lotosu - IV
Magio mych snów, piszesz cudownie i znów
budzisz dotykiem słowa, od których
płonę,
rozmarzasz... a jednocześnie
zawstydzasz.
Toksyczną otuliną omamiasz życie.
Zatruwasz.
- Masz rację bez miłości umieram...marzę
wciąż
chcę być pożądana i kochać jak wolny
ptak.
- Daj jeden znak, że to nie sen... żeś
właśnie
ten, może dziś albo jutro...rozpłynę się
przy
kawie jak mgła i otrę o niewielkie
marzenia.
Może zmienisz świat, bym mogła zakwitnąć
jak lotosu kwiat i garściami czerpać
radość
z istnienia...
Komentarze (54)
Piękny romans z uniesieniem kwiatem lotosu...
fatamorgano
dziękuję:))
tarnawargorzkowski
:)
;))
beano obie jesteście niesamowite i co ja na to poradzę
No i dałaś się porwać i oczarować. Pięknie się rozwija
Wasz poetycki romans :)
Pozdrawiam :)
Robercie, dzięki za "cudny" :)))
:)))))
Buziaki :))))
Mgiełko miło, że czytasz:))
serdecznosci:))
mariat
mnie juz nic nie uratuje
ja płone na amen;))
dziękuję:))
Trzeba garściami czerpać taka miłość. Cudnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
O - co ja widzę? Kolejna dziewczę płonie. Już na 112
dzwonię, wzywam Strażaków i nie dla draki.
Ratować duszyczkę póki na to czas,
trzeba koniecznie, bo oto ktoś tu z nas jest
przejmowany przez krążące dusze i zaczynają się
katusze.
Tarnawargorzkowski
Elena mnie omotała
nie zakręciła
sen z powiek ukradła
miłość zmąciła...
;))
Annno dziekuję;))
;)
ochchhc Eleno
moja królowo
tęsknie
chodze do góry nogami
łykaj całę paczkę
tylko wtedy dasz
radę z moimi pragnieniami;))
Elena Bo Ty to umiesz zakręcić a wierszyk cudny