Kwietniowe przymrozki
W krysztale czasu basowy lot trzmiela
Rzeźbił meandry moich smutnych myśli.
Z lęku o kwiaty umierała morela,
Ze mszy ostatniej wierni już wyszli.
Tężały serca w niedzielnym chłodzie.
Niedobry to czas - kwietniowe przymrozki
Dla miłości i kwiatów w ogrodzie.
W kaplicy u stóp Matki Boskiej
Ktoś modlił się o przetrwanie,
W surowy czas kwietniowej niedzieli
Do Panny Świętej zanosił błaganie
O miłość, jak ja o kwiat moreli.
Komentarze (14)
To wiersz, do którego się wraca...
Ps. Czy nie lepiej zabrzmi (rytmicznie) "z lęku o
kwiaty mdlała morela"?
zatrzymałam się przy tym wierszu na bardzo długo,
bardzo piękny
bardzo ładnie i z wiarą
Ktoś się modlił i wierzę, że modlitwy zostały
wysłuchane :) Pozdrawiam i oddaję głos na świetny
wiersz :)
Całkiem możliwe, że go publikowałem. Już się pogubiłem
w tych wierszach. Przepraszam najmocniej za
publikację. Teraz kolej na Beatę :)
podoba się.
Pamiętam;chyba go nawet ciut poprawiłem,by brzmiał
bardziej rytmicznie.
Może tak źle nie będzie, trzeba się modlić.
wszyscy byśmy chcieli brać,
czas jest aby więcej dać.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie z wiarą
Pozdrawiam
Krótko rzeknę, pięknie, pozdrawiam :))
Każdy z intencją własną przychodzi a Matka Ziemia raz
mniej raz więcej rodzi!
Podoba mi się wiersz, pisany sercem, pozdrawiam Weno
na miłe popołudnie:-)
Ładnie. Pamiętam, że już czytałam:)
Miłego dnia.
ładna prośba, niszczą kwiecie przymrozki urodzaj
będzie marny,,,pozdrawiam :)