labirynt
Ja nie zamykam drzwi,
ja tylko nie próbuję otworzyć tych,
które już dawno się za mną zamknęły.
Bo dobijając się do jednych,
nie będę mogła otworzyć drugich,
cofając się wstecz,
zamykam drogi,
które są przede mną.
Żałuję, ale czasu nie cofnę.
Dlatego muszę iść naprzód,
bo inaczej,
chcąc otwarcie tylko jednych drzwi,
pozamykam wszystkie inne
i zostanę sama,
całkiem sama.
Bez wyjścia, bez odwrotu,
sama jedna, na środku labiryntu,
z którego niegdyś było tyle wyjść,
a które pozamykałam,
zanurzając się w przeszłości.
Labiryntu, który zwą jakoś tak...
Życie...
nie wypinaj się na mnie, nie rań mnie więcej. ja nie dla Ciebie a Ty nie dla mnie ale nie zamykaj drogi zostańmy Przyjaciółmi tak jak wtedy wiem, nic już nie bywa takie jak przedtem, ale daj mi jeszcze jedną szansę, spróbujmy jeszcze raz. Spróbujesz?Proszę? Obiecaj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.