łączka
W szkole nikt się już nie uczy
Na na drzewku ptaszek śpiewa
W najskrytszych marzeniach
turlamy się z górki.
na łące jak w raju
pośród biedronek i śpiewów ptakaszków
kładziemy się i
patrzymy w niebo
liczymy...
biedronki,
kwiatki
oraz płatki
lecz dni których nam już braknie
uciekają
kwiatki więdną
ptaszków ubywa
liście jak motyle w piękne barwy
przywdziewają
Ostatni poranek
Ostatni podmuch wolności
Ostatnie wspomnienia
Serce... przepełnione miłością
Włosy... bawiące się z zefirkiem
Oczy których niebo się wciąż odbija
Wieczór przyszedł pora wrócić
Łezka jak mały brylancik
się w oczku zakręciła
lecz się nie rozpłynie w naszych
wspomnieniach
bo nie jest ze smutku tylko z radości
że tak pięknie minęły nam wspólne chwile
z dedykacją dla fundacji mam marzenie i moich znajomych
Komentarze (1)
ładnie napisane ode mnie +