Już ...
Ja już nie pamiętam...
Już nie potrzebuje...
Już nie mogę odkładać na później,
Od dziecka mi ręce opadają,
Walczę by żyć...
Czas coś powiedzieć
By nie przywyknąć do ciosów...
W każdy późny wieczór
Pasję są za mną już..
Prawda odeszła w dal ...
Nikomu z was już nie wieżę,
Kiedy mówicie...
Tracę czas i łzy,
Nie chcę już o was pamiętać,
Walczyliście z wiatrakami,
I bajki wciskaliście jak dzieciom
Nikomu z was już nie wieżę
Kiedy mówicie...
Nie udawajcie już więcej,
By ulżyć mym cierpieniom
Już nie chcę z wami...
Rozmawiać...
Słuchać...
Czekać ...
cierpieć...
Chcę już się obudzić z tego snu ,
Mam dość koszmarów na jawie,
Nie mogę już wstać z uśmiechem!
Mam już dosyć...
Chcę czegoś więcej...
I nie przestanę smutkiem żyć
Dopóki coś się nie zmieni...
Nikomu z was już nie wieżę...
Nikomu z was już nie wieżę...
Nikomu z was już nie wieżę...
Nikomu z was już nie wieżę...
Komentarze (3)
Nie misisz wierzyć, tylko Twe "wieżę" przeżyć.
już nie wieżę, a dom buduję i nie wiersz , a gniot
funduję. nadmiar wielokropków oznacza, że ałłłtor nie
wie co pisać. po pierwsze ortografia, po drugie
pomyśleć o czym, a po trzecie przeczytać bez podniety
po wielokroć.
Ogólnie ok. Wierzę jednak, że komuś możesz zaufać.
Proszę poprawić błąd w słowie "wieżę" na "wierzę"!!!