Łany zbóż
Z tomiku: "Katharsis et Agape"
Łany zbóż oplotły serce,
Które iskrzyć już przestało.
Chcą dopomóc w rozterce
I zatrzeć to, co tak zabolało.
Zawirował świat magiczny,
Chcąc oddalić wszystkie łzy.
A uśmiech gwiazd tak licznych,
Śpiewa jak słowik i bzy.
Całe piękno uchyliło drzwi
I wrota otworzył księżyc stary.
Żeby pomóc właśnie mi
I rozmyć dręczące koszmary.
Kaszmir zabłysnął najjaśniej,
Liście żółcią pokryły drzewa...
To wszystko dla mnie właśnie,
Kiedy nadeszła taka potrzeba.
I choć wokół tyle szarości,
I złych chwil jest za dużo.
To łany zbóż dodają radości,
Bym Cię ujrzał z Twoją różą.
Oby te łany zbóż dały nową moc i nadzieję na nowe, mocniejsze uczucie...
Komentarze (2)
Wiersz malowany uczuciem... uczuciem, które potrafi
rozweselić szarość...
...Bardzo malowniczo przedstawione... Wazne ze
wierzysz w tą magię uczucia, wiec wszystko jest
mozliwe! ;) pozdrawiam!