Lashtal
Złożyłem czarne pieczęcie u stóp pana
Owinęły się krzywymi stygmatami wokół ciała
Dusząc upadły świat z przywileju czystości
Stało się...Wola wypełniła bramy losu
Oto ja Lashtal
Zrodzonym z porażki i cierpień dusz
Jeszcze słaby, choć bezgranicznie
bezlitosny
Wnikam grzechem do Twojego serca
Wiara stała się odrzuconym dodatkiem
Do schematu codzienności zwanego życiem
Sidła zapomnienia wrzynają się coraz
bardziej
W człowieczą świadomość
Tańczą wciąż i marzą – marionetki
pajęczyn losu
Nie wiedząc, że to, co rozpoczęte
wyznaczone
Dawno przez krople czasu...
Tak więc chłonę ludzkie błędy
Lashtal me imię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.