Lęk
Jest błogo i spokojnie
I naraz w tej ciszy,
Serce ci łopocze, kołacze,
Choć nikt tego nie słyszy.
Masz ochotę gdzieś uciec,
Zrywasz się, dokądś gonisz.
Przerażenie, panika,
Niczym stado pędzących koni.
Myśli chaotycznie pląsają
Po głowie,
Coraz szybciej i szybciej,
Boisz się, że ktoś się dowie,
Żeś szalona,
A ty, ty
Nie chcesz konać.
Ból, płacz i cierpienie...
Ale to tylko zdarzenie.
Jedno z wielu,
Jakie na tym świecie przeżyłaś.
Przyszło jak czarna chmura
I minęło,
A ty wciąż byłaś...
Trwałaś...
Jak potężna skała.
Nie bój się lęku
Moja droga, miła.
To tylko chmura,
Która nad tobą się zawieruszyła.
Ona odpłynie, ty zostaniesz
I trwać będziesz dalej.
Lepiej usiądź, poczekaj,
Oprzyj się na skale,
Na swym „Ja”,
Na swej Duszy,
Która trwa doskonała,
Niczym wielki ocean,
Niczym przestrzeń cała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.