Lekarz duszy
Dziś zajrzała do najgłębszych
zakamarków serca
wymiotłam resztki
dawno już zapomnianych przykrości
otwarłam drzwi na oścież
przewietrzyłam duszę.
Moje serce bije
już zupełnie innym rytmem
niż dawniej,
gdy było pełne smutku
dziś już nie roni łez.
Po ranie szarpanej
pozostała tylko blada blizna
wyleczyłeś moje serce
opatrunkiem z czułych dłoni
i ciepłym słowem
wlałeś w duszę nadzieję,
że nastaną lepsze dni.
Jak cudowny balsam
podziałałeś kojąco na złamaną duszę
ofiarowałeś mi swoją miłość
nic w zamian nie oczekując
zaufałam ci
mój prywatny lekarzu
nie żałuję.
Podarowałam ci serce
zamknąłeś je w dłoniach
i przytuliłeś do piersi
jak drogocenny skarb.
Komentarze (12)
Bardzo dobry wiersz,podoba mi się.
Dobrze mieć kogoś bliskiego kto pomoże nam w trudnych
chwilach.Pozdrawiam.
Ładny wiersz, ciekawy temat.Tylko z jednym sie nie
zgadzam. Rany szarpane zostawiają brzydkie
ślady,najmniej widoczne po ranach ciętych. /pół
zartem, pół serio/
Dobry wiersz podoba mi się jego treść
wiersz dobry w odbiorze + pozdrawiam :)
Z nadzieją łatwiej żyć pamietaj o tym a dobrego
lekarza dziś odszukać to graniczy z cudem wiec
trzymaj go .
miłosne uczucia serce uleczą...a marzenia duszę
oskrzydlą...
lekarz duszy....b.dorby wiersz...refleksja i
słowa...ubrane w metafory..pozdrawiam...
Lekarz duszy...masz szczęście że go znalazłaś..i
trzymaj go przy sobie...piękny wiersz....
treść wiersza bardzo mi bliska;) pięknie napisane
bliskość drugiej osoby, miłość , zaufanie ...pomagają
zapomnieć o przykrościach...pozdrawiam
dobrze mieć takiego lekarza...niech zawsze przy Tobie
trwa...Pozdrawiam:)
...lekarz duszy tez by mi się przydał...ładny wiersz,
pełen ciepła i nadziei...Pozdrawiam :)