Leki nie z apteki
wiersz gwarowy
Leki nie z apteki
Blinkały ocka blinkały
świeciyły sie nom świeciyły
kie my na urodzinak
dobrego winka popiyły...
Coz z tego ze śrybło
sie we włosak blinko,
jakoby miód na te syćkie
stropienia, mo dziś
grilowano stucka i grule
i dzisiejse cyrwone winko...
i downe z młodości wspomnienia.
Roz do roku kie kolejno
rocnica urodzin przed
nami klęko...momy...
Dobre zycenia przyjąć
niek sie spełniajom
i pamięć ozywić,
złe moce odstrasyć,
zabocyć o stropieniak
garło przepłukać,
niek jesce choć na kwilke
w ocak ognicek blinko.
Przed północom
wziyny my kijki do gorści
dość uciech po tela,
cas wracać do codzienności.
Wystarcyło pore toastów
z tego leku.
I na kwilecke małom ozył
dryg do zycio w cłeku...
blinkać iskrzyć grule ziemniaki stucka mięso Kochani moi! Dziękuję za życzenia oby się spełniły...niech będą na zaś bo to nie moje urodziny...Przed północom itd...Wszyskim dziękuję
Komentarze (18)
ależ to pięknie gra w melodii z serca płynącej
uwielbiam gwarowe wiersze
Fajny wiersz. Jeśli przypadkiem mówi o Twoich
urodzinach skoruso, to życzę jak najwięcej drygu do
życia i błysku w oku:) Miłego dnia:)
lubię twoje wiersze pisaną gwarą
są bardzo oryginalne