Lepsza śmierć niż niewola
Konfederata, żołnierz, wygnaniec,
nie ma na ziemi własnego grobu,
lecz nieśmiertelny wciąż pozostaje,
w trwałej jak granit pieśni narodu.
Miast wegetować w złotej obroży,
i przed tyranią kark zginać kornie,
gdy nieprzyjaciel ziemie pustoszył,
utworzył legion, poszedł na wojnę.
Jak chwast podcięty przez ogrodnika,
wróg pola bitew ścielił trupami,
jak jastrząb spadał i jak duch znikał,
wszystko dla większej ojczyzny sławy.
Tu gdzie łopotał zwycięski sztandar,
tabor stał zbrojny na puszczy skraju,
dziś paproć rośnie na leśnych szańcach,
a stare dęby requiem śpiewają.
A kiedy poległ w szturmie Savannah,
wódz dwóch narodów, polski generał,
do snu mu grała armatnia salwa,
całunem była morska bandera.
(Kazimierzowi Pułaskiemu)
Komentarze (28)
Dziękuję Isano, pozdrawim serdecznie.
Z podobaniem wiersz, skłania go zadumy i refleksji.
Pozdrawiam serdecznie
Dziekuję serdecznie Maćku, pozdrawiam.
jak zawsze piękna karta z naszej historii
Dziękuję pięknie Bogusiu, pozdrawiam.
Bardzo mądre , patriotyczne wersy. Zatrzymują.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za zachwyt Mgiełko. Serdeczne pozdrowienia
dla Ciebie.
Dzięki Sławomirze, staram się pracować nad tymi
rymami. Pozdrawiam.
Udany, patriotyczny wiersz z niebanalnymi rymami.
Wiersz i przekaz zachwyca. Pozdrawiam serdecznie :)
Halszko, bardzo mi przyjemnie, że się wiersz spodobał.
Również cię serdecznie pozdrawiam.
Bronisławo, życie w niewoli, nawet w dostatku nie ma
smaku. Cieszę się, że nasi przodkowie się na to nie
godzili, mimo że część ludzi zdradzała i dogadywała
się z wrogiem. Pozdrawiam.
Suzzi dziękuję ale zawstydzasz mnie. Chciałbym pisać
jak Baczyńśki, niestety nie jest mi to dane.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję poeto za przeczytanie. Pozdrawiam.
Bardzo za:))))