Leśna serenada
Zwabiony czarem magią jeziora
siadłem na kładce zauroczony
od wschodniej strony las je okrąża
słońce po niebie spacerkiem chodzi
w centralnej części niewielka wyspa
miejsce lęgowe ptactwa błotnego
podwodne łąki zieleń roziskrza
brzegi są strome fale ich plewią
łatwiejszy dostęp jest od przystani
kładki pomosty przeróżne wiaty
oczy turystów magią błyskały
urok jeziora ich tutaj zwabił
z zadumy wyrwał mnie śpiew łabędzi
po tafli wody trzepotem płynął
serca krawędzie jakby ktoś dręczył
a w oczach niebo rozbłysło chwilą
natrętne myśli do bólu granic
sypią kamyki marzeń bez liku
w jeziorze źrenic niemoc się dławi
zawisła w sidłach realnym życiu
tęczowym mostem idę do marzeń
swą serenadę śpiewam dla ciebie
mkną z wiatrem słowa latem je barwię
złap je przygarnij nim czar odjedzie
Komentarze (19)
Piękny ten namalowany słowem obraz:)pozdrawiam
cieplutko:)
Las to moje ukochanie..Pięknie zaśpiewałeścią
przeczytałam..Pozdrawiam cieplutko..
Wspaniale obrazy i z uczuciem je malujesz slowem i
widze, ze natura, jest Twoim natchnieniem i relaxem,
ucieczka, od zgielku i ludzi. Bardzo na TAK.
Pozdrawiam Art.:)
Oj, aż chce się iść w takim otoczeniu...i marzyć i
śnić...piękny wiersz...pozdrawiam serdecznie