Leśne tańce...
Bajka dla mojej wnusi Ewuni...
Na skraju lasu, na małym pniu
siedział świerszcz Antek, dzień po dniu
wytrwale nutki wygrywał skoczne
kołysząc do snu biedronki roczne
mrówka słynąca z pracowitości
bez zapowiedzi wpadała w gości
na chwilkę tylko, bojąc się o to
że ją te nutki uśpią z ochotą
komar bzykaniem trochę przeszkadzał
swoją figlarną naturę zdradzał
ważka słuchając nutek skrzypcowych
tańczyła nawet przy bólu głowy
a pchle muzyka trochę przeszkadza
bo ciągle skacze a mało chadza
pan chrabąszcz również mimo muzyki
nie tańczy, chodzi i liczy kroki
powolny bąk niezbyt jest rady
ciężko mu w tańcu robić parady
ale gromadka owadów w zgodzie
tańczy jak umie w swym korowodzie...
Komentarze (29)
Witaj Regiel, dziękuję przekaże, pozdrawiam serdecznie
i dzięki, że wpadłeś :)
Zenon
Ciepły i roztańczony bajkowy
wierszyk.
Pozdrowienia dla Wnusi.
M.N. to wspaniale, cieszę się i pozdrawiam
serdecznie...
Zenon
Przeczytam ten wiersz też moim wnukom pewnie się im
Twoja bajka będzie podobała... pozdrawiam :)
Witaj Ewuś, może jak jej przeczytam, to zatańczy :-)
Pozdrawiam cieplutko :)
Ale pięknie roztańczonaEwunia na pewno zachwycona :)
Pozdrawiam
☀
Witaj Małgosiu, czytajmy bajki dzieciom, to je
ubogaca... Pozdrawiam cieplutko.
Zenon
Dziękuję Broniu za odwiedziny i komentarz, będę jej
czytał i mam nadzieję, że pochłonie te słowa.
Pozdrawiam cieplutko...
Zenon
Piękna bajka. Muszę ją przeczytać moim wnuczkom, kiedy
do mnie wpadną :)
Pozdrawiam :)
Piękna bajeczka z udziałem leśnych zwierzątek. Wnusia
sie ucieszy. Pozdrawiam.
Dziękuję Anno, pozdrawiam serdecznie :)
fajna bajka
Dziękuję Lidziu, pozdrawiam cieplutko :)
Przeczytałam z przyjemnością.