Liczę
https://www.youtube.com/watch?v=7qa41aib5FU&t=23s
Gdy mija czas lata, na mchu kładę krok
Za rzeką kolorów, podąża mój wzrok.
Las ścina wilgocią, odbiera mi tchu
Woń wprawia w zawroty, brzask liczy do
stu.
Gdy mija czas lata, pożegnam wasz śmiech
Zielone doliny, policzę do trzech.
Pożegnam tańczący brzozami gdzieś bór
Strumieni mruczących i echa ich wtór.
Gdy mija czas lata, mój kraju, bądź
zdrów!
Świt chłodzi już stopy i liczy do dwóch.
Gdziekolwiek po tobie zapędzi czas dnie
Jesieni srebrzyste niteczki już rwie.
Gdy mija czas lata, policzę do stu
Położę swą głowę na mokrym z ros mchu.
I pnie śliskie tuląc wykrzyczę co sił:
Dziękuję ci Panie! Dziękuję żem żył!
Komentarze (29)
Anula i Norbercie o tym właśnie jest mój wiersz.
Życie, to również liczby. Dziki i pozdrawiam
"Gdy mija czas lata",
jesień do drzwi kołata.
Miłego piątku One Moment fajnie się czyta i tyle,
jak ktoś ma czas niech liczy do stu.
Nie żegnaj lata, życiem się ciesz,
lato za rok na pewno powróci,
napisałeś taki piękny wiersz,
radość w naszych sercach budzi.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
:-)
Zgadzam się z Tobą i dziękuję za wyjaśnienie. Ale w
takim układzie na końcu wiersza powinieneśbył przestać
liczyć.
Wybaczcie, ale niektóre rzeczy są prostsze niż się
wydaje. To jak z tańcem. Słaby tancerz zawsze będzie
liczyć kroki zwracając uwagę na nie to co w tańcu
najważniejsze. Dać się porwać chwili. tu i teraz. Ot,
co...
do trzech czy do stu, chcesz policzyć, licz na siebie,
czytając ten piękny wiersz zabrakło mi tchu :)++++
pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie.
Steffi niezgodna przesadza. Nie wiem o. O chodzi z tą
alternacją, ale widzę tylko jeden rym częstochowski i
jedno pwtórzenie rymu w odwrotnej kolejności, a w
całym wierszu zachowany jest układ 11 sylab w każdym
wersie ze średniówką 6:5. Nie rozumiem co prawda sensu
tego liczenia, ale dla mnie wiersz jest OK. :)
A pogniewałbym się wtedy, gdybyś nie skomentowała tego
w sposób zgodny z własnym sumieniem i odczuciem :-)
Cudowny,rzeczowy komentarz. Dziękuję.
Liczba sto sugeruje zmianę w czasie, a raczej w jego
trwaniu. Brzask jest dłuższy niż latem.
Do trzech można zliczyć jeszcze zielone doliny. Jest
ich coraz mniej.Czas, znowu czas.
Świt chłodzi dwie stopy. Chyba,że ktoś ma ich więcej.
Ale ja tu piszę o swoich. Czyli będąc w lesie o
brzasku jest chłodno w gumiaki ;-)
Gdy mija czas lata ja liczę do stu. W tytule jest:
Liczę, zatem mogę sobie chyba pozwolić na odliczanie i
teraz:życia, pór roku, chwil, sekund, minut ,
godzin.....życia.
I dziękuję za to, że żyłem tego lata i dożyłem do
jesieni. Rozumować można na swój sposób. Pozdrawiam i
jeszcze raz dziękuję. A piszę z zamiłowania, a nie z
wykształcenia ;-)
...jednozgłoskowiec, no tak, ale:
- raz liczysz do trzech, a za chwilę do stu
- na mchu kładziesz krok i głowę
- tchu/stu; stu/mchu (nie ma alternacji)
- dziękujesz, że żyłeś, zatem peelem jest twój duch?
...to moje odczucia, nie gniewaj się,masz fajne
prace,jednak ta wymaga troszkę więcej czasu:))
Ładnie. Dobry tekst piosenki :)
"na mchu kładę krok"
Postawiłabym ten krok na mchu
Pozdrawiam.
nie ma to jak z radością wkroczyć w jesienny okres:)
Miłego dnia:)