Limeryki z Ameryki 4
...tym razem z Kanady
Kiedyś włoski hydraulik w Toronto
Dostał swoją wypłatę a conto.
A dzisiaj kobita
Od roku nie myta
Prosi tego Włocha: „Pronto, pronto!”
Spotkał internauta z Montrealu
Koleżankę z czatu raz na balu
I rzekł do niej: „Złotko,
Być z tobą jest słodko,
Nawet chyba wolę cię w realu.”
Polak przybył raz do miasta Sarnia
I rzekł: „Pobyt w Sarni to męczarnia.
Miasto ładne jest, ale
Saren nie ma tu wcale.
Ja tych dziwactw kanadyjskich nie
ogarniam.”
Jest małżeństwo jedno w Calgary:
Ona młoda, a on strasznie stary.
Jego kręci uroda
I że taka jest młoda,
A ją kręcą wyłącznie dolary.
Jan obrugał chłopców w Trois-Rivières
Że się bawią nocą hałaśliwie.
„To impreza bezbożna,
A poza tym, jak można
Tak rozrabiać po jednym piwie?”
Komentarze (18)
rozbawiłeś,
:)
Humor autorowi dopisuje, plus za fajne skojarzenia,
pozdrawiam
bardzo fajnie i dziękuję za uśmiech :-)
Na wesoło te Twoje limeryki :)
:)))))))
:))
+ + + + :)
Cos z mojego miejsca zamieszkania...
Mieszkam troche na polnoc od Calgary. Sprawiles mi
duza radosc szczegolnie tym 4-tym. Oczywiscie
wszystkie wysmienite. To oczywiste.
Pozdrowionka :)
Ameryka inspiruje. Bardzo dobre.
Świetne limeryki z Ameryki :) Pozdrawiam serdecznie :)
Wszystkie dobre, pozdrawiam :)
Bardzo fajnie się czyta .Pozdrawiam:)
Oj to daleką drogę przebyły te limeryki. dla mnie
czwarty jest naj...
Pozdrawiam Michale :)
Wszystkie - co najmniej BDB, a drugi i czwarty -
swlaszcza - SUPER!
Za poczucie humoru i poetycką klasę - szacun:)
Bardzo lubię limeryki. Twoje super.