limeryki dwa i flaszka
miała być fraszka, a wyszła flaszka.
Z homonimem w tle
Jan Kowalski- grabarz-bo o nim jest
mowa,
Tak jak jego ojciec pochodzi z Mrągowa.
Jego żona jest wkurzona,
Ma już dosyć, jest zmęczona.
Nic znaleźć nie może, bo mąż wszystko
chowa.
Piłkarsko-erotyczny
Janek od dnia ślubu mieszka na Podolu,
Od tamtego czasu jest fanem futbolu.
Żonę pasją codziennie zaraża,
Sytuacje podbramkowe stwarza.
Koncentruje się tylko na kolejnym golu.
Flaszka
Umówieni na trening,
Od lat zgrana paka.
Każdy dzisiaj się spóźnia,
Chce strzelić karniaka.
Komentarze (35)
Ta ostatnia, to az mnie zachecila do strzelenia, ha,
ha.
Ubawiles po pachy. Pozdrowionka :)
;-) podziwiam, rzadko udaje mi się napisać jakąś
sensowna fraszkę, a Ty sypiesz jak z rękawa :-)
Wszystkie świetne.Rozbawiłeś.Pozdrawiam.
Witam,
bardzo mi się podobało tu czytanie.
Teksty dowcipne, oryginalne i dopracowane.
Gratuluję.
Dziękuję za znalezienie mnie.
dziękuję za komentarz
Bardzo fajne krzyżówkowe
Ha, ha, ha, limeryki i fraszka jak trza.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Wesoło, fajnie.
Pozdrawiam:))) Dziękuję!
Witaj Chicago:)
Również z uśmiechem na twarzy przeczytałem:)
Pomyślałbym też o sugestii Ani:)
Pozdrawiam:)
Fajne, udane limeryki. Fraszka tez robi swoje.
Pozdrawiam.
Doskonałe, a flaszka rozbawiła :)
Pozdrawiam :)
Wyśmienite wszystkie nic dodać nic ująć Pozdrawiam
serdecznie
:))Limeryki super:)
Pozdrawiam:)***
Superanckie .)))
haha! Fajowe!