LIMERYKI Z MARYMONTU I WARSZAWY
Z Warszawy
Jan Kruk- księgowy z z Warszawy
lubił dalekie wyprawy.
Wchodził na górki,
liczył tam chmurki.
Często krakał dla zabawy.
Z Warszawy
Jan Kruk- księgowy z z Warszawy
lubił dalekie wyprawy.
Wchodził na górki,
liczył tam chmurki.
Często krakał dla zabawy.
Komentarze (22)
Bardzo dobre limeryki (drugi wg mnie lepszy:) )
pozdrawiam Yvet :)
Uwielbiam limeryki :) Fajnie "wykrakałaś" Jana -
Wronę, co do pierwszego podzielam zdanie krzemanki -
nie przemawia, za mało się w nim dzieje.
Pozdrawiam Yvet :)
Jeśli dodam Kruk będzie o 1 zgłoskę za dużo,
pozdrawiam
Dziękuję za zwrócenie uwagi, faktycznie " zjadłam" 1
słowo, już poprawiłam. Pozdrawiam
Lubię limeryki. Pierwszy jakoś do mnie nie przemawia,
a drugi jest fajny. Aby wymogi formy były spełnione,
pierwszy wers powinien mieć tyle samo sylab co drugi i
piąty. Zamiast "Jan księgowy z Warszawy" czytam sobie
"Jan Kruk - księgowy z Warszawy"
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te uwagi. Miłego
dnia.
Dziękuję Basiu za wizytę. Mieszkałam w Warszawie a
teraz od 2 lat jestem 5 km od granic W-wy.Pracuję w
W-wie nadal.Mieszkasz w W-wie, no to świetnie .Jest
szansa, że w przyszłości możemy się spotkać.
Pozdrawiam
świetne limeryki Yvet póki co poza moim zasięgiem
pozdrawiam:)
czyżbyś mieszkała w Wawie??