Limeryki z niegłupim Jaśkiem
Jaśkowi, co bawił w Singapurze
przypadł do gustu taniec na rurze,
więc podjął się konstrukcji
w celu dalszej produkcji
i będą tańczyć w Azji na chmurze...
Ma problem Jasiek z pannami w Kutnie,
bo nie żartuje zbyt bałamutnie,
uchodzi za smutasa,
co nie umie, a hasa,
fama głosi, że któraś mu utnie...
Był raz Jasiek w kościele madryckim
pomodlił się w języku tadżyckim,
teraz zachodzi w głowę,
czy wyraził tym słowem,
wolę pokoju w kraju bałtyckim...
W każde wakacje Jaśko w Szypliszkach,
zawsze na zapas Aśkę wyściska,
i nic w tym złego nie ma,
tu winna będzie chemia,
no i od czego jest abolicja?
Komentarze (34)
Bardzo fajne zabawne limeryki.
Pozdrawiam serdecznie Marcepani.
Świetne limeryki:))
Bardzo fajne limeryki! Pozdrawiam!
Fajnie na luzie pozdr
sorry ma być limeryk;
pewnego dnia gdy wracał z Tybetu
na boso wszedł Jasiek do meczetu,
klęknął i rzekł bez strachu;
pozdrawiam cię Al Lahu * -
wedle praw bożego alfabetu!
pewnego dnia gdy wracał z Tybetu
na boso wszedł Jasiek do meczetu, klęknął i rzekł bez
strachu;
pozdrawiam cię Al Lahu -
wedle praw bożego alfabetu!
pewnego dnia gdy wracał z Tybetu
na boso wszedł Jasiek do meczetu, klęknął i rzekł bez
strachu;
pozdrawiam cię Al Lahu * -
wedle praw bożego alfabetu!
Al Lah - po arabsku: Bóg, bo muzułmanie jak
chrześcijanie,
a nawet Żydzi, imienia bożego nie wymawiają - zbyt
jest święte!
Al Lah hu Akbar - znaczy : bóg jest wielki, Al Lah er
rahimi ar rahmani - znaczy: chwała bogu litościwemu i
miłosiernemu, a insz Al Lach - znaczy: wola Boga -
zatem dlaczego ogarnia was trwoga, gdy słyszycie język
arabski? Oni się modlą do tego samego Boga!
Dla mnie naj, naj - Madryt, potem Singapur. Ale i
reszta niczego sobie.:)
Fajne :))
Wszystkie fajne :) pozdrawiam
Ten Jasiek jest niezły :)
Wszystkie super, śmieję się od ucha, do ucha:-)
wszystkie fajne
o Jasiu najfajniejszy jak dla mnie Jasiu w kościele
miłego dnia:)
Świetne wszystkie razem i każda z osobna uśmiałam się
co niemiara, pozdrawiam:-)
:) dziękuję Olu.