Limeryki po remoncie 53
Damazy Cwany spod Międzyrzecza,
marzył by wrócić do… średniowiecza.
Myślał o tym całe ranki,
miał już nawet trzy kochanki.
Lecz żona ma go na ostrzu… miecza.
Patolog Jimmy gdzieś tam w Teksasie,
co na autopsjach dobrze wciąż zna się,
badał raz muzyka głowę
i jego struny głosowe.
Mówili potem, że grał na… basie.
Alfred, patolog z miasta Pakości,
lubił z Orientu wszelkie różności.
Kiedyś tam odnalazł mumię,
chciał pokazać ile umie.
Ale ona nie miała wnętrzności.
Komentarze (13)
dziękuję za wszelakie komentarze
Ciepło pozdrawiam z podobaniem :)+++
Swietne
:)
Dobre :)
Mumie to suche są.
Fajne wszystkie.
Fajne wesołe zakończenie dnia :)
Pozdrawiam Maćku z uśmiechem :)
Dobrze, że koniec dnia też u Ciebie na wesoło.
Pozdrawiam
Ha, ha, ha, wspaniałe limerykowe historie.:)
Pozdrawiam, Maćku.:)
Szypta dobrego humoru w każdym :)
Niestety tylko jeden punkt :(
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały wieczór limerykowy. Z przyjemnością i
uśmiechem czytałam. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem. Pomyślności:)
3Xtak
3xtak! :)))
A poza tym, to mam znajomego w Międzyrzeczu (zupełnie
poważnie!), który, jak ulał, pasuje do tego portretu,
haha. W jakimś bractwie rycerskim się udziela, a żona
go już tak krótko trzyma, że krócej się nie da, haha.
Pewnie, niegdyś, na rycerskich piknikach, jakieś trzy
(jak nie więcej) dziewoje uwiódł ;-) ;-)
Świetne limeryki. Pozdrawiam