Limeryki po remoncie 55
Żalił się Cyryl kumie w Korzennie,
- obiecał lubej rozkosz solennie,
ale kiepskie miał wyniki.
Wziął się więc za limeryki,
pisał je nawet sześć razy dziennie.
Raz baba koło Tyńca Małego,
rzuciła w gniewie chłopa starego.
Drzwi chaty dziś otwiera,
tylko dla… Lucyfera.
Lepiej mieć diabła… zamiast żadnego.
Damazy Kojot koło Rewala,
oglądał z żoną film: Dzień szakala.
A potem dostał weny,
i pragnął… nocy hieny.
Na ciągłe wycie dziś się użala.
Komentarze (15)
dziękuję wam za komentarze
Super
:)
bardzo na tak
miłego dnia :)
Nie przestawaj, pisz limeryki
bo masz dobre wyniki :):):)
Udanie piszesz swoje limeryki. Pozdrawiam ciepło.
:)))
noc hieny...hi, hi, hi,
fantastyczne limeryki,
pozdrawiam serdecznie:)
Jak zwykle Maćku limeryki super:)
Pozdrawiam
Marek
Te są jedne z Twoich najlepszych, a prawda, że jak w
realu słabo, to zawsze można coś napisać:). Pozdrawiam
świetne są.
Świetne jak zawsze Maćku, pozdrawiam serdecznie.
Świetne limeryki!
Jak zawsze u Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem
A ja w Rewalu byłam.
Fajne.
Uśmiechnąłem się zwłaszcza po pierwszym limerykiem
chociaż i pozostałe również dobre. Pozdrawiam Macieju.
miał nawet Damazy Kojot do wyboru:
a - "Noc hieny" Antoniego Marianowicza
b - "Noc hieny i Szakala HITLER _ STALIN KONTRAKT
STULECIA" Jacka Wilamowskiego
Po przeczytaniu limeryków w doskonałym radosnym
nastroju będę śniła wtulona w poduchę. Pozdrawiam
serdecznie. Życzę spokojnej nocki z fajnymi snami.
Dobranoc:)