Limeryki przyłóż (w) ucho
Poniższe limeryki pozwalam sobie
zadedykować Autorowi następujących
komentarzy: "...paniom
piszącym poważne teksty i kościółkowe" i
"przeprosiłem was trole i kobyły" - oba
żywcem z beja wzięte!
Zainspirował mnie tą "panią kościółkową", a
jeszcze bardziej "kobyłą", bowiem mnie w
poczet tych opatrzonych epitetami
zaliczył.
A że tak grzecznie przeprosił z wrodzoną mu
kindersztubą, to i ja z góry Pana Owego
serdecznie przepraszam (na wypadek, gdyby
poczuł się jakoś dotknięty).
Lanie od “kobyły”
Raz wirtuoz z Sanoka klacz siodłał.
Ta kopnęła go powyżej biodra
za to, że “kobyła”
to czułość niemiła.
Tak się spocił, aż mokro ma w spodniach.
Ba! Tu ta…!
Raz dyrygent - imć Cymbał z Wybrzeża,
gdy batutą w orkiestrę wymierzał,
z hukiem wpadł w partyturę.
Popadł w makulaturę
i z surowcem se wtórnym już leży.
Dobosz - zuch!
W bębny walił w Katowicach Antoni
tak że aż się kurzyło w filharmonii.
Wtem cymbały “Marsz!” - zagrzmiały
i bębniarza wyturlały.
Bo muzyka z pustych bębnów jest do bani!
Komentarze (62)
Trochę mu dokopałaś.
Miłej niedzieli, Elu :)
I też nie wiem kto to był :))
I to mi się podoba!!!
Ram, tam, tam...
Pozdrawiam :)
Nie wiem kto to był, ale mu oddałaś
Wyborne limeryki.
Tak z rana przeczytać, bezcenne!
Miłej niedzieli grusz-elu.
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)))
Dobre na dzień dobry, ußmiałam się do rozpuku.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.
Dzień dobry :))
Fajne na rozbudzenie poranne:)
epitety niezbyt miłe, limeryki osłodziły nocną chwilę
- z humorem i o to chodzi ;-)=
Dobranoc, Waldi.
To mi się podoba .. z humorkiem .. Dobranoc ..
Piotrze, e tam. Ale po głowie nie dam sobie jeździć.
Bo niby czemu?
a ci ktoś wszedł na odcisk
Dobrej nocy, Kwiatuszku.
Ciekawie i wesoło
dobrej nocy życzę