Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

limerykowe uzależnienie

Pozdrawiam Was kochani i życzę miłego i pogodnego dnia, zaś Wszystkim tu zaglądającym i zostawiającym sympatyczne komentarze, pięknie dziękuję:)


O matko moja miła, chyba się uzależniłam
od nieszczęsnych limeryków moich,
każdy z nich przed oczami mi stoi,
już brak mi kontroli nad ich tworzeniem
czyżby były moim przeznaczeniem?
Co o tym sądzicie koleżanki i koledzy,
czy pozostawicie mnie w tej niewiedzy?


Kolega z Pcimia

Mój kolega z Pcimia Dolnego
usiadł na ulu Borowego
o rany co się działo
wszystko tam aż furczało
nie zostało miejsca zdrowego.

Gajowy z gaju

Panienka z małego Poraju
najwięcej pracy miała w maju
bo wiadomo że wiosna
i że stoi jak sosna
gajowemu co płodzi w gaju.

Zazdrośnik

Pewien zazdrośnik z dalekiej Mławy
lubił szpiegować bo był ciekawy
czy jego żona zdradza
czy może się przechadza
z byłym kochankiem z Mazur z Iławy.

Kobieciarz

Pewien kobieciarz ten ze wsi Panki
chodził nocą do swojej kochanki
co tam się działo ja wiem
a pożądany był krem
co własnością był żony cyganki.

Listonosz

Miejscowy listonosz w Warszawie
rozłożył pięć listów na trawie
by zastąpić nimi koc
bo miał grzeszyć tu przez noc
a miał jeszcze asa w rękawie.

Niewiasta ze Śląska

Pewna niewiasta ze Śląska z Pszczyny
zbierała w lesie piękne maliny
wybrała się tam w szpilkach
i napotkała wilka
który urządził sobie z niej kpiny.

Pani z Krakowa

Jedna pani z pięknego Krakowa
co rusz dziennie bolała ją głowa
i miała już tego dość
niezgody była to kość
do operacji była gotowa.

Góral

Szedł góral do Zakopanego
był bękartem dla ojca pierwszego
matkę miał jasna rzecz
i kochał ją jak skecz
i jak kabaret dnia codziennego.

Filantropi

Filantropi faceci z Yorku
każdy coś trzyma w swoim worku
worek dość pojemny
wsad zaś w nim niepewny
może ma jeszcze coś w rozporku.

Hultaje

Dwóch hultai z wyspy Korsyka
jeden kradnie a drugi znika
lecz obaj tacy sami
i w nocy pod gwiazdami
każdy z nich wyciąga palnika.

Elektryk

I na koniec limeryk z Łodzi
bo tam elektryk dobrze płodzi
ma do tego smykałkę
a także własną grzałkę
więc i dużo dzieci się rodzi.

autor

Isia05

Dodano: 2016-05-30 09:58:01
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Limeryk Klimat Ironiczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No widzę Isiu,że wpadłaś w szał limerykowy i gnasz do
przodu z prędkością światła ;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »