Limerykowy limit
Zaproponował mąż żonie z Brzeska:
“zróbmy to ze dwa razy na pieska,
jeśli chcesz będę szczekał”,
tymże zabił jej ćwieka
i od tego - stała się niebieska!
Przystojny chłopak bodaj z Bytowa
nie lubił się nic, a nic - całować…
Miał pecha do dziewczyn,
zazwyczaj niegrzecznych.
Nie skorzystał – zaczyna żałować!
Impotent impotentowi z Łodzi,
pochwalił się, że mu już wychodzi...
Oto znalazł sposób prosty
- unikać aktów miłosnych…
Ma już limit - nie lubi nadgodzin!
Komentarze (36)
Super. Potrafisz rozbawić. Pozdrawiam
Super! Ostatni najlepszy :) :)
Pozdrawiam :*)
Dobre limeryki, pozdrawiam.
No no ... mocne, ale ten impotent z Łodzi to z mojego
miasta pochodzi. :)
.... super limeryki... dziękuję za uśmiech...
Pozdrawiam :)
wszystkie na tak
Pozdrawiam serdecznie