Liryka
pijany jazz
przekroczył linię poezjoprozy
dopóki cygaro cedzi dym
fortepian gra monotonnie
w kieliszku wspomnień
kiedy żarna czasu
zmielą ostatnią pustynię
odejdę stąd
uśpić policzek w przytulnej piersi
– amarantowej Liryce
autor
Marcin Dydyna
Dodano: 2007-06-06 22:45:24
Ten wiersz przeczytano 1547 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Piękna nastrojowa poezja, po mistrzowsku napisany,
gratuluję