O liściach raz jeszcze
Jakże piękne w słońcu jesteście,
tak dostojne i pełne blasku,
szkoda będzie, gdy wiatr was zerwie
w mglisty ranek, w zaspanym brzasku.
Wciąż cieszycie gamą kolorów
rdzawym brązem, bordo, bursztynem,
w horyzoncie szarym z wieczoru
lśnicie także dojrzałym winem.
Barwy wasze nadzwyczaj ciepłe
ogrzewają nie tylko drzewa.
Na jesiennym niebie kobierce
malujecie - spokój rozbrzmiewa.
autor
małgośka38
Dodano: 2017-10-18 08:18:57
Ten wiersz przeczytano 2143 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Re: Halina53
Wszystko przemija, ale zawsze przyroda nas czymś
zachwyca, bielą śniegu :)
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia:)
Re: Krzemanka
Dzięki za wgląd, rzeczywiście końcówkę kilka razy
zmieniałam i pozwolę sobie twoją wersję pożyczyć:)
Miłego dnia:)
ładna, ciepła liryka...dziękuję w imieniu liści, niech
się pakiet marzeń ziści+:) pozdrawiam serdecznie
Czas na jesienne liście, ich barwę, szelest i
przypomnienie...wszystko przemija, nawet te piękne
kobierce...pozdrawiam ciepło
Ładnie:) Tak przeczytała mi się ostatnia strofa
"Barwy wasze, nadzwyczaj ciepłe,
ogrzewają nie tylko drzewa.
Na jesiennym niebie kobierce
malujecie - spokój rozbrzmiewa." ale to nie mój
wiersz. Miłego dnia:)