list
tobie... Tobie... TOBIE...
Napisać chciałbym długi list
pełen humoru, ciepłych słów,
w piękną kopertę włożył bym
i wysłał wprost do Twoich snów.
Zaczął bym prosto, od Dobranoc,
przecież go czytać będziesz nocą
oraz od iskier rozmarzonych
gdy patrzysz na mnie to się złocą
O Twym uśmiechu wspomniał bym,
jakże radosnym i subtelnym,
gdy Twe ramiona niczym sieć
oplotły mnie kordonem szczelnym,
O tym jak zefir Twoich ust
wyszeptał dla mnie swe zaklęcie,
i jak Twej skóry zapach już
sprawił, żem zapadł się w odmęcie,
O Twej wilgoci i milczeniu,
i o symfonii westchnień Twych
i o spełnieniu takich marzeń,
których nie znałem w myślach mych,
Napisać bym Ci wszystko chciał,
gdy kontur wspomnień na poduszce.
A potem oddać całość snów
jak skarb chłopięcy w srebrnej puszce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.