list
W odpowiedzi na list
Pisze umrę kochana
Jestem teraz w Paryżu
Ty tam w oddali
Pozdrów dzieci
Często myślę o tobie
Chce byś tu była
Mnie przytuliła
Stała na straży mej śmierci
Ale czy umrę naprawdę
Nie chcę
Brak mi jeszcze tyle uczuć
Nadal czuję twój śmiech
Płynący płacz po twarzy
Ogień siedzący w oczach
Krzyk porodu
Nie mogę odejść sam
Przyjadę zabiję nas
Na końcu powiem - to był żart...
autor
wierny.sluga
Dodano: 2014-11-29 18:03:21
Ten wiersz przeczytano 1340 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Pisz swoje myśli, uczucia, życie. Krzysiek tak zawsze
od dawna. Nie przejmuj się:-) . Wszędzie tak pisze,
nie tylko u Ciebie. Miłego:-) :-)
Krzysztof Kaniewski- co rozumiesz z tego, ze "podane
jak na tacy"?
Nie zabijaj miłości... Pozdrawiam bardzo serdecznie
Załatw sobie więcej uczuć i kochaj:-)
++ :)
Umierać z miłości nie jeden by chciał, ale nie może,
bo kochać na zabój nie potrafi. Pozdrawiam.
Takie tam pitu-pitu i na dodatek podane jak na tacy.
Nie podoba mi się.
Z miłości lepiej nie żartować, bo może zażartować z
Ciebie. Dla mnie to smutne. Pozdrawiam.
intrygująca i irytująca melancholia* pozdrawiam
Dlatego *
Dla tego lepiej czasem cos napisać niż czynić
Cierpienie wzmacnia choc
nikomu nie zycze..
Pozdrawiam
Życie nie stanie się leprze ani piękniejsze.
Nie umieraj głupią śmiercią i nie zabijaj swojego
odbicia .