List w butelce
wiersz poprawiony...
Odszedłeś tak nagle
zostawiając list pożegnalny
w sercu
marzeniami nie można żyć
Zrozumiałam
nie spełniłam twojego oczekiwania
w miłości
powróciłeś do swojego
domu rodzinnego
i do ukochanej damy serca
Mija czas w samotności
bez nadziei na przyszłość
mam przed oczami twoją
twarz roześmianą
niby przyjaciela
Czasem chciałabym
odejść z tego świata
maska mnie uwiera
nie mam czym oddychać
moje serce krwawi
nie potrafię wygoić rany
po co tak dalej żyć
Stawiam pytanie
lecz żyję w morzu nadziei
żyć warto...
Doświadczam wszystkiego
z wyjątkiem miłości
czerpię energię która
pozwala przetrwać
na spędzenie czasu
poprawia mi humor
dostrzeganiu wielkiej mocy tej modlitwy
Uczę się życia
doceniam wartości piękna duszy
poczuciem własnej godności
odczuwaniem szczęścia wiary i nadziei
Chcę rozwinąć skrzydła
przeżywać codzienność
poznać pragnienie czułości na spełnieniu
Komentarze (41)
Czasem życie wykreci nam taki piruet że trudno
utrzymac równowagę
Dobrze ze Peelece się to udało i wraca do równowagi
mocą wiary modlitwy buduje od nowa i pragnie zyć
Miłosc jeszcz się pojawi Wszytko w swoim czasie
Podoba mi się Twój wiersz Mariolko
Pozdrawima serdecznie :)
Zycze pogodnego dnia Mariolko
A to muza na wesoło
Wczoraj ubawiłam się słuchając ją wkółko
https://www.youtube.com/watch?v=2VKbxf3KE_w
Tylko silne kobiety mimo niepowodzeń życiowych
potrafią cieszyć się każdą chwilą i pozytywnie patrzeć
na świat.
Ostatnia strofa wiele mówi :))
Cieplutkie uściski Mariolko paa :*))
Ech, życie...
Pozdrawiam :)
ciekawie o miłosnych (i nie tylko) rozterkach
"czerpię energię która
pozwala przetrwać
na spędzenie czasu
poprawia mi humor
dostrzeganiu wielkiej mocy tej modlitwy
Uczę się życia
doceniam wartości piękna duszy
poczuciem własnej godności
odczuwaniem szczęścia wiary i nadziei"
Przemyślałabym ten fragment, bo
tak zakręciłaś, że nie bardzo wiem o co chodzi.
Miłego dnia, Irisku :)
Lubię czytać Twoje wiersze jest
w nich piękno, które Nosisz w Sobie...
:)
Jak zawsze przytulam gorąco!!
Mimo trudności i boleści...żyć warto...nawet dla chwil
nadziei uczucia...pozdrawiam
smutne rozstanie...odbiera powietrze, krwawi, mase
pytan: dlaczego? co bylo nie tak?
zal, bol..
ale dobrze ze zostaje wiara, nadzieja i
godnosc...milosc przyjdzie, ona zawsze przychodzi
znienacka.
ech...
pozdrawiam cieplo Irisku i zycze szczescia:)
Spełniłaś tylko On tego nie zauważył.
ale myślę że to fikcja literacka
pozdrawiam :) Iris
Ciekawie napisane.Pozdrawiam Irysku.
To wielki cios nie być dla kogoś wystarczająco dobrym.