List w butelce
Odchodzę za doboszem
Podążam boso po ulicy pustych frazesów
Męczy mnie już fioletowe światło pytań
Dobiegające z chodnika
Dlaczego znów wybrałam się z siekierą na
pszenicę?
A wy?
Dlaczego trzymacie samoloty w hangarach
Choć wszystkie sygnalizacje układają się
W zieloną falę
Dałam wam cały mój optymizm na drogę
W eko opakowaniach jak lubicie
I ciągle nie możecie się wznieść
Ujadacie tylko
Na końcach łańcuchów swoich kotwic
Widząc jak odchodzę z waszego życia
Triumfalnie
Z nim
Komentarze (20)
Dlaczego piszesz „pszenicę” minuskułą?
Świetny, jak u Ciebie. Metafory znakomite :-) Chociaż
przyznam szczerze, że dzisiaj nie jestem pewien, czy
prawidłowo interpretuję... poczekam zatem, może dowiem
się więcej ;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wiersz! Jak się patrzy i czyta.
W wierszu wyczuwam atmosferę smutku, niepokoju,
załamania i zniechęcenia do życia. Według Ciebie, o
czym jest wiersz? Pozdrawiam cieplutko z podobaniem,
życzę miłego wieczory:)
Ciekawa metaforyka Grusano... nie wiem czemu, ale nie
odbieram tego wiersza optymistycznie... zdziwionam ;-)
pozdrawiam