list (cz.2)
Krotoszyn 2008.09.11
...
te zimne brukowe kamienie
pamiętam czas gdy ich jeszcze nie było
czas gdy rzędem po trzy kamienne płyty
drogę znaczyły
my zaś wieczorami
uwielbialiśmy drogą tą kroczyć
roześmiani przepełnieni nadzieją...
dziś
nie ma kamiennych płyt w rzędzie
nie ma też nas
" ...dziecko płacze (...) niechaj Bóg wyprostuje mu sny... "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.