List do taty
Tato...?
Co było z mamą nie tak ?
Że ją zostawiłeś
Wyjechałeś w świat
Była wykształcona
Robiła dobre obiady
Potrafiła słuchać
Wybaczyć Twoją złość
Co było ze mną źle?
Że na każdych moich urodzinach
Brakowało Cię
Byłam zbyt Tobie bliska ?
Umiałam sprzątać
Dobrze się uczyłam
Nawet studia ukończyłam
Czy chciałeś syna ?
Czy córki bliźniaczki?
Jednojajowe o różnych osobowościach
Czemu odrzuciłeś ciocię?
Każdy ma wady
Ale każdy zasługuje na miłość
Ona nie jest zabawką
Być może zbyt Cię doceniała
Zbyt mocno się starała
Wyślij mi proszę list z odpowiedzią
Czy jeszcze żyjesz ?
Dla kogo?
Ja żyję w gronie Bhaktów
Moja mama ma się dobrze
Ciocia mieszka z kimś na obrzeżach
A dni spadają
Jeden za drugim
Jak jesienne liście
Odpychane od drzew
Jednym tchnieniem wiatru
Obojętnie jakby nie były częścią drzewa
Genealogicznego..
Klaudia Gasztold
Komentarze (9)
Pytajnik w tytule odbieram jako zasadnicze pytanie:
czy taka osoba może być nazywana tatą, skoro nie była
obecna w życiu swojej córki i pozostawiła ją z
poczuciem odrzucenia...
Dobry, wzruszający wiersz z bardzo wymowną ostatnią
strofą.
Serdecznie i ciepło pozdrawiam:)
Bardzo poruszające słowa.:)
Witak.
Bardzo jest to, wzruszający list.
Pozdrawiam. :)
Pytania- troszkę spoza najrostszego standardu -
pozostalego na poziomie sfrusrowanej? - wścieklej? -
zaklamanej ? drugiej polowki - pozostalej przy
dziecku. Refleksja- gorzka - nieobca dzieciakomi
rodzicom. Nie tylkoporozsaniu z kilku czy
kilkunasoletnim dzickiem.
standard uciebie-dobry wiersz zpoblemem moralnym - na
poziomie glębokiej plaszczyzny świadomosci.
Pozdrawaim Klaudio:)
ciekaw jestem ,co osoba taka jak Ty - napisalby w
kpmentarzudo tak rozchuśtanych wierszy, jak moje.
Ale - oczywiście nie musisz. - tak czy owak - zaglądal
będe do dobrych wierszy:)
Pytania, czy odpowie na nie peelce?
Pozdrawiam
bardzo zyciowy wiersz
pełen żalu i pytań...
pewnie bez odpowiedzi...
przykre...
pozdrawiam
beano
Wymowny jak dla mnie dobry, życiem pisany wiersz,
dzieci często cierpią z powodu rozstań rodziców,
myślę, że taki rozstania są dla nich traumatyczne,
często ich nie rozumieją, bywa, że obwiniają siebie za
tą sytuację, nie umieją jej sobie wytłumaczyć, a ona
pozostawia w nich ślad, może też być powodem braku ich
późniejszego zaufania do napotkanych partnerów, w
dorosłym już życiu.
Pozdrawiam ciepło, Klaudio :)
No cóż... życie. :)
wiersz z życia wzięty,
a może mama była zbyt uległa
a on potrzebował urozmaicenia co wcale
go nie usprawiedliwia,bo wyrządził Wam krzywdę ,
pozdrawiam:)