List z prośbą
Słodki
Potraktowałeś mnie strasznie, dałeś mi
najgorsze dni w życiu mówiąc mojej
przyjaciółce, że mnie nie kochasz, a
następnie po dwóch miesiącach, gdy prosiłeś
i wybaczyłam...znów nie odpowiadając. A
mimo tego, choć jestem w związku z innym to
na Ciebie patrzę, naśladuje, umieram z
zazdrości. Z „męskim” może
nawet mój wróg się wygłupiać, a przy Tobie
mojej przyjaciółce oczy mogę wydrapać.
Dziś, gdy po raz kolejny na Ciebie tak
patrzyłam doszło coś w końcu do mnie. Byłam
tylko i wyłącznie Twoją zabawką. Nigdy mnie
nie kochałeś. Łatwo było Ci tak udawać?
Właśnie wróciliśmy z wycieczki, rozmawiamy
ze sobą jak gdyby nigdy nic się nie stało,
nawet jakbyś ostatnio nie wykorzystał
mojego stanu nietrzeźwości. Jesteś moim
dobrym kolegą. A więc dlaczego, gdy mnie
dotkniesz, lub zatopisz swój wzrok we
mnie...to czuje to co rok i dwa i więcej
lat temu? Konkretniej
dreszcze...nieopanowany stan euforii i
płacz, gdy widzę, jak Ty próbujesz być z
inną.
Kiedyś sobie to wszystko wyjaśnimy?
Człowieku Zagadko, czy ktoś wie, co Ty
myslisz, co czujesz? Proszę, pozwól mi
żyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.