Listopadowe refleksje
Dzisiaj nie pytam, dlaczego ta jesień,
zimna, pochmurna i hołduje wodzie,
pomny doświadczeń, zwątpieniem nie
grzeszę,
dziś się z tym godzę.
Nic tu nie znaczy moje chcę, czy nie
chcę,
prawa natury żadna złość nie zmieni,
o swoje dbając już sam fakt, że jestem,
umiem docenić.
Śmierć zbiera żniwo, z czasem coraz
częściej,
bliskich mi ludzi święta ziemia grzebie,
a ja wśród żywych i jeszcze to
szczęście,
że wciąż mam ciebie.
Razem kochanie pójdziemy na groby,
hołd oddać zmarłym, zapalając znicze,
w chwili zadumy na wdzięczność się
zdobyć,
za dane życie.
Komentarze (75)
Ładnie, refleksyjnie w strofach safickich :)
Ladnie, zyciowo, bardzo refleksyjnie.
Cieszmy sie tym zyciem ziemskim, dopoki nie zostalo,
nam przerwasne.
Pozdrawiam karacie, dobrego dnia, zycze.
Pięknie karacie
Pozdrawiam
a nad grobem jest i radość, że je żyję a on nie, lecz
radości nie
pokażę - nie wskazana.
Pozdrawiam serdecznie
U Ciebie jak zwykle precyzyjnie i pięknie
Czas zadumy zmusza Nas do refleksji, zatrzymuje . Oby
jak najdluzej. Pozdrawiam
bardzo ładnie życiowo...podziwiam Twoją Poezję :-)
pozdrawiam
Tak jak już Tadziu wspomniał masz niewątpliwy talent,
szczególnie w safickich - wcale niełatwych - strofach.
Pozdrawiam.
...w chwili zadumy na wdzięczność się zdobyć za dane
życie...czas ku temu sprzyja...pozdrawiam
Podoba.
Twoje wiersze Karacie zawsze
zawierają życiowe refleksje,
zawsze są kunsztowne i często
wzruszające. Jest w nich Twoja
wrażliwość i poetycki talent.
Miłego wieczoru:}
Ech, karacie, u Ciebie zawsze pieknie i zyciowo :)
Pięknie poprowadzona refleksja
w taki dzień szczęście mieć kogoś bliskiego obok
siebie
postawa godna podziwu, wdzięczność za wszystko:)