Listopadowy dzień
Z głębokiego snu
budzi się dzień,
osnuty melancholią,
tuląc się we mgle
czeka na słonko.
Schowało się za chmury,
wiatr kołysze drzewa,
strąca liście po raz wtóry,
chór ptaków już nie śpiewa.
Tęsknoty łza na skroni
wąską stróżką płynie,
czas nieustannie goni,
a ja tkwię w zadumie.
/EN/
autor
Isana
Dodano: 2013-11-02 11:21:55
Ten wiersz przeczytano 4461 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Tak to dzień zadumy. Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam
Zrobiło się smutno, jest ciemno i pochmurno. Tak, jak
przystało na dzień zadumy. Pozdrawiam serdecznie