z listu do S...
wydawało mi się że wiem
co i jak uczynię
gdy położą cię obok
zdziwonego chłodem
przejrzystością powietrza
obcym kształtem łóżka
wielkością człowieka
a gdy cię przytulę
ty się nie wystraszysz
ale będziesz patrzył
lecz gdy palec podałem
ukryłeś go w dłoni
więc nie wiem
czy to ja prowadzę
czy raczej ty chronisz
autor
sylwan
Dodano: 2010-12-21 13:00:56
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
często patrzymy jednostronnie :)
Dając bierzesz! Pozdrawiam!
Piękny wiersz z możliwością różnych interpretacji. :))
Pieknie kończysz. Po przeczytaniu wyzwalaja się mysli
co do tych własnie pytań. Pozdrawiam:)
ta tematyka zawsze robi na mnie wrażenie,tym bardziej
że ciekawie ujęta+
Do końca nie wiemy, o jakiej relacji tu mowa, czy na
pewno chodzi o ojca i syna, tak jak sugeruje J.P.?
Interpretacji może być wiele, jak na dobry wiersz
przystało.
odczucia tkliwe i prawdziwe Wiersz nastrojowy piękny
Ciepełko w sercu...rozczuliłam się, lecz to nie tylko
jest czułe, ale i mądre
ciepły wiersz ciepłym przekazie..pozdrawiam