Listy do życia pisane
Maćkowi.J
Jesień już przyszła,
czy ktoś jej zaproszenie wysłał?
Nikogo nie pyta, przychodzi nieproszona,
panoszy się, jest taka niewzruszona.
Za co można lubić jesień?
Za klangor żurawi, co odlatuje hen przed
siebie,
za deszcze co malują liście.
Wiosna wcale nie jest lepsza.
Ona wzrastaniem jest, śpiewem i majem
Jeziora, rzeki, rozlewiska to idealne
warunki do żerowiska dla ptasich
lęgowisk.
Kormorany, bekasiki, bociany, łabędzie,
podróżniczki i bataliony,
w górze krążące sokoły i jastrzębie,
wokół zalane łąki i kwitnące kaczeńce.
Wiosna to radość i niewinność,
jak wianek panny młodej, to nic.
Jeszcze przecież rosochate wierzby
widać,
malwy wprowadzone w błąd niedawnym
upałem,
nie poddają się światu.
Tysiące dat i klepsydra co piaskiem
odmierza czas, ziarnko po ziarnku.
Te listy do życia pisane,
bo nic nie zdarza się bez przyczyny.
Są drogą trudną, pewnością ,
tu nic nie jest na próżno.
I nigdy pytaniem zadawanym za późno.
https://youtu.be/gKvuEmQNSVk
Komentarze (42)
Aniu bardzo bardzo na TAK
w twoim pięknym wierszu jest wszystko
od opisów przyrody po cudowną refleksję
dziękuję ci za ten wiersz i nie tylko... Aniu
Cieszę się i doceniam. Pozdrawiam. Ja-Z-kółka. ;)
Beatko i Waldku.
Bardzo dziękuję.
Krystynko, Aniu.
Mgiełko, Promyczku.
Dziękuję pięknie.
Powtórzę za beano ...z przyjemnością Ciebie Anno
czytam ....
Dziękujemy za życzenia ...
Annno uwielbiam Cię czytać
lubię spokój, który znajduję
między wierszami i metafory
i wyjatkowe charakterystyczne
tylko dla Ciebie słowo wierszem
pisane...i to w jaki sposób malujesz życie myślami...
pozdrawiam serdecznie
Jazgółka.
Poprawiłam- powinno być- przed siebie.
Tak, dla ptasich lęgowisk.
Muszą być zasobne żerowiska, by ptaki mogły wyżywić
swoje pisklęta.
Napisałam, że wiosna nie jest od jesieni lepsza, to
była myśl.
To o wianku pominę.
I nie musi się Tobie podobać,
ale za analizę dziękuję.
Nikt nie wysłał jej zaproszenia, ONA przychodzi sama i
jest, nie pyta o pozwolenie.
:)
Ja bardzo lobię ta złotą jesień, drżącą w kolorach jej
nostalgię.
Podoba się bardzo przekaz wiersza, Pozdrawiam Anno.:)
Przy całym szacunku dla Autorki , ale nie rozumiem Jej
utworu w kilku miejscach.
"odlatuje hen za siebie " - nie mogę sobie wyobrazić,
jak żurawie lecą za siebie.
A ten fragment brzmiałby jak fragment encyklopedii,
gdyby nie pewna nielogiczność:
"Jeziora, rzeki, rozlewiska to idealne
warunki do żerowiska dla ptasich lęgowisk."
- warunki do żerowiska dla lęgowisk? Coś mi tu nie
pasuje. A Twoim zdaniem?
A to mnie rozbawiło: bo czy "wianek panny młodej" -
"to nic"? Ciekawe, co na to prokościelna opcja
rządząca :)
Podoba Misię za to następujące zdanie:
"malwy wprowadzone w błąd niedawnym upałem,
nie poddają się światu."
Ogólnie jednak, jest to dla mnie nie wiersz, a dość
oczywista relacja ze zmian pór roku, miejscami
nieczytelna :(
Przykro mi. Ale to tylko mój odbiór. I pewnie nie
rozumiem przesłania.
Ach... Muzyka piękna. :)
Pozdrawiam.
Piękny wiersz z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam
Aniu :)
tysiące lat życie trwa. Czyż to nie piękne?
Z przyjemnością czytałam ten piękny wiersz. Pozdrawiam
cieplutko:)