Litania do śmierci
ręka uderza w piersi
moja pani
ucieczko bezbronnych
odwago nieśmiałych
matko kochająca
wierna przyjaciółko
słońce ciemne wśród beznadziejności
nadziejo cierpiących
ostateczności
końcu wszystkiego
weź mnie z sobą
chcę iść już teraz
autor
zakariasz
Dodano: 2005-02-28 08:17:19
Ten wiersz przeczytano 422 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.