Literat
Zakradła się koza do wiersza
i meczy wciąż w drugim wersie.
Nadbiegła łaciata krowa, mucząc
zeżarła puentę.
Mą~twa już mąci bez miary,
mych wprawia mnie w osłupienie
częstochowskimi rymami.
Byk jako specjalny efekt
rzuca się prosto w oczy,
dopełniaczówka szaleje...
Miało być dzieło, jest gniocik.
A wszystko przez durną wenę!
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2015-03-15 13:59:20
Ten wiersz przeczytano 1315 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
a ja tak jak Karol hihihihi, super Aniu, wesolutkiego
dnia
Aniu i tak trzymaj - równo pomału i nie szarp
hihihihihi
pozdrawiam
Świetny wiersz
pozdrawiam
Grunt, że humor dopisuje. Fajny dystans do siebie.
Pozdrawiam :)
Fajny wiesz z humorkiem, pozdrawiam:)
Ee ee. ... tam, nie jest tak źle ;-) najfajniejsza
mątwa ;-)
Pomyslowy wiersz a wena przyjdzie tego zycze
pozdrawiam
To chwilowe
Pozdrawiam Aniu z uśmiechem:)
wena się zbuntowała i wyszła chała...
żart
Aniu wprowadziłaś swoimi strofami w zabawny stan
pociesznie
pozdrawiam
:-) :-) :-) miłego:-)
:))
:o)))
ile razy człowiek potknie się o 'piórko'
Wesoło u Ciebie Aniu. pozdrawiam serdecznie:)))
:))
Miłego dnia życzę.