Litr przemyśleń, a raczej pół litra
Z perspektywy czasu nie zawsze złe rzeczy były do końca złe, a i nigdy nie wiadomo, co nam życie przygotowało na swojej drodze. Więc... :)
Moja druga połówka
nie chce już ze mną być litrem.
Niby nam wyszła podróbka
i woli zmieszać się z piwkiem.
To może zrobimy drinka?
Takiego z sokiem i lodem?
Nie cierpię ja tego świństwa,
ni żadnym jest dla mnie wzorcem.
A może z ciepłą herbatą?
Zdrowotnie to jak najbardziej.
Z fusami mnie nie podadzą-
myśl odpromila na starcie.
Dobra. To zróbmy małpeczkę.
Ot patrzcie, szczyt wyobraźni...
Za mało procentów z ciebie
we mnie zbyt wiele atrakcji.
Zapytam znów przed rozlaniem,
tylko nie zbywaj wymówką-
chcesz być choć ze mną likierem?
Z tobą? To tylko roz-wódką.
I zaś dobrej nocy pomimo, na przekór i wbrew wszystkiemu i wszystkim, ha! :)
Komentarze (28)
Wódko pozwól żyć. Pozdrawiam.
"Nie pić" nie oznacza niemocy pisania o "piciu," co
potwierdzasz swoim dowcipnym wierszem.
Udanego dnia.
:)) Będąc na miejscu po-wódki, powiedziałabym - Chcę
stać się ajerkoniakiem. Miłej niedzieli:)
Dziękuję wszystkim za poczytanie i gwoli wyjaśnienia,
bo zaraz się okaże, iż bez alko nie daję rady ręką
ruszyć- nie piję :D
Ciesz się połówką, nie myśl o litrze bo z listy żywota
wytrze:)
No i stało się pół na pół :))
Ja myślałam, że jesteśmy tym co jemy, ale wychodzi na
to, że może bardziej tym co pijemy? Lubisz połówki,
stajesz się połówką? :)
Fajny wiersz.
To ja - dzień dobry, dzięki (wszystkiemu), przez (coś)
i na przekór! ;) Ciekawie polane/podane. :)
Super!!!
Pozdrawiam :)
zabawnie.
I tak kac, i tak kac...
:)
:-))))))))))
Szczęś(ć)-liwej drogi, już czas! Ino bądź czujny, bo
roz-wódki bywają trującymi ro-śli-nami;)
Super tekst!
I zaś miłego dnia, Nocny Wilku, ha! :)
Zabawnie, puenta efekciarska, nieco zaskoczyła :)
rozwód z wódką jak najbardziej wskazany jest ... po
litrze trudno wstać chyba że mocną głowę masz ... ale
za to w portfelu pusto ...