Łódzki Kirchol
Żydowski cmentarz w Łodzi jest największą nekropolią tego rodzaju w Europie.
Powstał w dawnej Łodzi gdy kwitła
bawełna
Kirchol - cicha przystań dla twórców
przemysłu
sławnych i zwyczajnych z rodowodem Judy.
Dzisiaj okolony naprawionym murem
otwiera swą bramę i karty historii
prowadzi w zadumie wśród szeregów macew.
Owinięte bluszczem i patyną czasu
skrywają napisy wyryte w kamieniu
które nie dla wszystkich są do
odczytania.
Nad nimi góruje dom króla bawełny
imię Izraela nosił ten z Poznańskich
spoczął w mauzoleum sławiącym bogactwo.
Są tu też grobowce rodziców Tuwima
oraz Rubinsteina - mieszkających w
Łodzi.
Rabin Eljasz Majzel wciąż sprawuje
urząd.
Tuż w jego zasięgu mogiły AK-owców
i z Szarych Szeregów wspólnie
pogrzebanych.
Nie pyta o wiarę ani narodowość.
Miejsca tutaj sporo a pod długim murem
zioną pustką jamy w których hitlerowcy
nie zdążyli jeszcze z wykonaniem planów.
Oaza spokoju w majestacie śmierci.
Za murem odgłosy tętniącego życia
które dla potomnych utworzą historię.
Komentarze (17)
...cmentarze ...cmentarze...są różne, ale zawsze
smutne...
Wiersz tworzy nastroj zadumy, powagi. To prawda, w
obliczu smierci nie powinno byc podzialow kto obok
kogo lezy. I tak wszyscy jestesmy rowni.