Los
,,Na przekór losu jestem by mu utrudnić byt,,
zatrzymałeś łono mej matki
stawiając przed trudnym wyborem
krzykiem obudziłem wnet zmarłych
uparcie wbrew twej woli
łzami świat okrutny przywitałem
kamienną drogą stąpałem boso
każdego dnia rózgą karałeś
cień przykrył czarną peleryną
uciekłem zostawiając słony smutek
radość tylko chwilkę trwała
złapałeś uwięziłeś mnie ponownie
kolana zsunąłem upadek zabolał
skąd brać mam siłę
bitwę kolejny raz wygrałeś
wojna nas jeszcze czeka
nierówną potyczką walczę losie
,,wygrałeś dziś nierówną walką,,
Komentarze (3)
Smutek odczuwa sie przy każsym słowie no ale trzeba
mieć nadzieję
Smutny i przejmujący. Ładny dobór słów i forma.
Treść..hmm, przykre. Chociaż przykre, to złe
słowo...Nie, nie wiem jak to napisać.
Smutny wiersz i tak naprawde nie umie ci powiedzieć
nic madrego .