Lot
W przestworzach
Wytrzymałości słów moich,
Wznoszę się i upadam
Zmierzam ku końcowi
By znów zawrócić
I rozpocząć podróż od nowa...
W przestworzach ciepła uczuć-
Tracę skrzydła
I właśnie w tym miejscu
Zaczyna się kolejny lot...
W przestworzach pragnień
nieodgadnionych-
Wiatr targa mną
I łamie me zmysły,
By po burzy upokorzeń
znów dodać blasku
moim chorym ambicjom...
W przestworzach
Wytrzymałości słów moich
Wznoszę się i upadam-
Uczę się życia...
autor
szklanka
Dodano: 2004-08-17 12:44:04
Ten wiersz przeczytano 401 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.