***LOT 512***
Upadły Anioł swe skrzydła złożył
mdlejący kwiat na ziemi się ułożył
drzewo przez burzę wyrwane z korzeniami
samotne dziecko zostało z tyloma
marzeniami
Uwił orzeł gniazdo na skale
góruje nad światem w swej wielkiej
chwale
uniósł mnie ze sobą nad góry, nad niebo
z dala od niemożliwych rzeczy coraz bliżej
tego
co miłością poi rosę w kwiata płatku
co każdego Anioła leczy po upadku
gdzie drzewo wrasta swą mocą w ziemię
głęboko chowając potężne swe korzenie
lotem 512 nauczy mnie serce
koić duszę w smutku pocieszać w rozterce
nauczy mnie sobą równo kierować
by w miłości nie tylko żyć- lecz też
owocować...
Komentarze (3)
Piękny wiersz wzruszający i powodujący zastanawianie
się nad sobą
no monika bardzo fajny...bardzo dobry temat poruszylaś
bo jescze takiego wiersza nie czytałam:)
Dziękuję... mam nadzieję, że kiedyś tak będzie... -
chyba mam nadzieję...
Czytałam tak sobie Twoje wiersze, podobają mi się...
skłaniają do refleksji - dzięki!
Pozdrawiam.