Z lotu ptaka
Jedna z prawd o Ziemi taka
Najcudniejsza z lotu ptaka,
I do czarta kto nie wierzy
Dedal, Ikar dwaj pionierzy.
Wznieśli skrzydła wprost ku Słońcu
Wbrew wszystkiemu koniec końcu,
By napoić oczy swoje
Jej pejzażem aż po Troję.
Sam da Vinci wpadł w jej sidła
Chcąc rozwinąć w locie skrzydła,
I podziwiać krajobrazy
Choć bezwładnie kilka razy.
Dalej bracia Wright z Ohio
W tej kolejce już czekają,
By wychwalić swe zasługi
A korowód ten oj długi..
Paralotnię wzbiło śmiało
Zmysły wszelkie przekonało,
Po co tłoczyć się na dole
Tu na górze zostać wolę.
Zgodna zatem prawda taka,
Że cna Ziemia z lotu ptaka,
Od Trójmiasta po Hawaje
Najcudniejsza pozostaje.
Komentarze (6)
oj cna,cna ziemia z lotu ptaka (ładne określenie "cna"
strach ma wielkie oczy:) trzeba poświęcić kilka
groszy, chwilę czasu i zobaczyć samemu, inaczej się
nie da :)
Może rzeczywiście Ziemię lepiej oglądać z lotu ptaka?
Wtedy nie widać całego brudu. Wierszyk nawet zgrabny,
chcę jednak zwrócić uwagę na błąd w określeniu "da
Vinci" - jest to knot lansowany nawet przez
producentów filmów. Czy o Jurandzie ze Spychowa można
powiedzieć że to jest "ze Spychowa" albo o Janie z
Kolna "z Kolna"?
Hm..ciekawe jak tojest?.Ja bym się bała;-)
Ola
Polecam, warto się przełamać i wznieść, chociaż na
chwilę :) Dobranoc
Może i tak, ale ja mam stracha oglądać wszystko z lotu
ptaka. Ładnie. Dobranoc