Łóżko jednomiejscowe
Nocka za oknem, tulę cię grzecznie,
patrzę lirycznie, tak nieprzytomnie,
czuję, że będzie zaraz bajecznie,
bądź mą poezją! (puść oko do mnie).
Ręczę, że grzecznie - że cię przytulę,
słów używając tylko rozpieszczę,
potem założysz nocną koszulę
nurka dasz w senną łóżkową przestrzeń.
Już miętę czułem każdym atomem,
ten ucisk w dołku - dźwięki piccolo,
nagle słowami rzucasz jak gromem
- wiesz, moje łóżko, to model solo -
Twardy to orzech, szukam fortelu
jak by tu z tobą - zachodzę w głowę,
zapał ostudzić tak blisko celu
przez głupie łóżko jednomiejscowe?
Walę w te słowa, wyjścia szukając,
w irracjonalność kobiecą wierząc;
- przecież nie dużo bym miejsca zajął,
...no, na ten przykład, gdzieś w nogach
leżąc.
...(?)
Komentarze (17)
Witaj Rymetius. Bardzo ładny wiersz a podejscie do
kobiety super.
Mniemam, że na podłdze nie spałeś?
Pozdrawiam serdecznie.
bardzo zgrabne ujęcie tematu, do tego z niebagatelnym
poczuciem humoru.