~ Ludzka natura ~

Pewien prezydent, pewnego kraju,
wezwał do siebie na posiedzenie
wirusologów - wszego - rodzaju,
mówiąc: „Mam dla was rozporządzenie:
- Zostawcie wszystko co do tej pory
w laboratoriach wyrabialiście!
Chcę by od jutra wszystkie sektory
robiły tylko to - co na liście”.
I rozdał wszystkim listę specjalną
z jedynym, jedynym punktem na stronie,
że się od jutra już, wszyscy zajmą
pewnym wirusem! No tym, w koronie!
~*~
Porozjeżdżali się więc docenci,
i kombinują coś w pocie czoła.
Każdy z wirusem COVIDA kręci:
Rozmnaża... truje... i tak... dookoła.
Żaden z nich w domu nie może pożyć,
w pracowni siedzi aż do wieczora
próbując taki preparat stworzyć
co zniszczy życie tego potwora!
I wreszcie jeden, z radości susa
dał aż pod sufit i krzyknął: „Ta-da!!!
Zlikwidowałem tego wirusa!
Znalazłem sposób na tego gada!”
Wyciął hołubca, machnął ciupagą
i wypił setkę krzycząc z radości:
„Pewnie mi jaką nagrodę dadzą,
toż przysłużyłem się tym - ludzkości!!”
~*~
No i, ze Szwecji - z tej Akademii,
plotki rozeszły się i pogłoski,
że za skopanie dupska pandemii,
Nobla - ma góral! Pan docent z Polski!
Potem na wielkiej, przepięknej gali
Jeden z obecnych tam dziennikarzy,
pytał: „Gdy Nobla panu wręczali,
dlaczego smutek miał pan na twarzy?”
Pan docent chrząknął, poprawił serdak:
„Dlaczego nie mam radosnej miny?
Cóż, powiem prawdę. Dziwne to, jednak...
trochę mi szkoda jest tej gadziny!
Tyle wieczorów już z nim spędziłem.
Pieron chciał nawet dać mi całusa!
Żal, że szczepionkę już wymyśliłem
bo... polubiłem tego wisusa!”

autor

Boik

Napisany: 2020-10-24 Dodano: 2020-10-24 11:42:18

Ten wiersz przeczytano 964 razy

Oddanych głosów: 11

Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Zdrowie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie